Tokijski targ Tsukiji. To tutaj bije kulinarne serce Japonii. I to tutaj odbywają się słynne aukcje tuńczyka. Przez Tsukiji dziennie przewijają się prawie dwie i pół tony tuńczyka błękitnopłetwego o łącznej wartości dwudziestu milionów dolarów.
Na rozpoczęcie aukcji w nowym roku firmy prześcigają się, żeby kupić pierwszą rybę. W 2013 roku padł rekord cenowy – ponad 7000 dolarów za kilogram! Siedem tysięcy dolarów. To dwadzieścia dwa tysiące złotych. Za kilogram. Cały tuńczyk ważył 222 kilogramy – mam kilka dobrych pomysłów na to, co mogłabym zrobić za 1,78 miliona dolarów. Kupił go szef „Sushizanmai” – popularnej japońskiej sieciówki. To oczywiście promocja – tego dnia mógł liczyć na rekordową ilość klientów.
Polecamy: Sushi dla początkujących
Oprócz aukcji tuńczyka Tsukiji przyciąga wielkim targiem. Sklepikami z japońskimi przysmakami, ceramiką i słynnymi nożami. I niezliczoną liczbą knajpek, w których serwuje się najświeższe sushi świata.
1. JAPONIA, Tokio. Tsukiji to największy targ rybny na świecie. Otwiera się o trzeciej nad ranem. Aukcja zaczyna się o piątej. Turyści mogą na nią wejść w dwóch grupach, po 25 osób każda. Kto pierwszy ten lepszy, dlatego na miejscu trzeba stawić się już koło czwartej rano. (Fot. Kasia Boni)
2. JAPONIA, Tokio. Znaczna część tuńczyków trafia na Tsukiji ze stanu Maine, na północy Stanów Zjednoczonych. Dlatego są zamrożone. W aukcjach biorą udział reprezentanci restauracji z całego świata. Zdarza się, że tuńczyk złowiony w Maine, wraca do Maine. (Fot. Kasia Boni)
3. JAPONIA, Tokio. Pan z dzwonkiem w ręce prowadzi aukcję. Stawki pokazuje się na palcach, aukcjoner potwierdza je długim krzykiem, który przypomina śpiew. Aukcja jednego tuńczyka trwa koło minuty. (Fot. Kasia Boni)
4. JAPONIA, Tokio. Aukcje to tylko niewielka część targu. Najwięcej dzieje się w hali, w której można dostać ponad czterysta rodzajów ryb, wodorostów i owoców morza. (Fot. Kasia Boni)
5. JAPONIA, Tokio. Część targu Tsukiji, na której można kupić ryby dla turystów, jest dostępna od godziny dziewiątej. (Fot. Kasia Boni)
6. JAPONIA, Tokio. W normalny dzień (czyli każdy inny poza pierwszym stycznia) kilogram tuńczyka kosztuje koło 53 dolarów. (Fot. Kasia Boni)
7. JAPONIA, Tokio. Chwila odpoczynku. (Fot. Kasia Boni)
8. JAPONIA, Tokio. Wokół głównej hali targowej jest dużo sklepików, w których można kupić japońskie specjalności. Na przykład płatki płatki ryby bonito, na których robi się rosół. (Fot. Kasia Boni)
9. JAPONIA, Tokio. Zaplecze knajpki z sushi tuż obok głównej hali targowej. Do najlepszych nawet o siódmej rano stoi się koło dwóch godzin w kolejce. (Fot. Kasia Boni)
10. JAPONIA, Tokio. Głowa tuńczyka przed wejściem do knajpy. Dla jednych zachęta, dla innych wręcz przeciwnie. (Fot. Kasia Boni)
11. JAPONIA, Tokio. Sushi do wyboru. (Fot. Kasia Boni)
12. JAPONIA, Tokio. Sushimasterzy w akcji. Najlepiej zamówić zestaw szefa, który ja nazywam „zaufaj szefowi”. (Fot. Kasia Boni)
13. JAPONIA, Tokio. Najlepsze i najświeższe sushi na świecie. (Fot. Kasia Boni)
Komentarze: (1)
Asia 9 lutego 2015 o 16:59
Uwielbiam ten targ. Zapraszam do obejrzenia naszych zdjęć z aukcji tuńczyków i targowiska Tsukiji.
Odpowiedzhttp://btth.pl/na-tunczyka-o-swicie-czyli-tsukiji/