Czym są i czego strzegą moai? Jak wyglądają obchody Święta Człowieka-Ptaka? Jak smakuje ludzkie mięso? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań szuka w swojej książce Artur Cieślar.

Książkę, będącą zapisem pobytu autora na Rapa Nui – jednej z najbardziej tajemniczych wysp – przeplatanym informacjami na temat miejscowej historii, kultury i obyczajów, można przeczytać jednym tchem. Dzięki temu połączeniu z jednej strony czytelnik dostaje mnóstwo ciekawych i pewnie nieznanych mu wcześniej informacji, a z drugiej osobiste komentarze i spostrzeżenia, które bardzo wzbogacają warstwę merytoryczną.

Przebywając na Wyspie Wielkanocnej Artur Cieślar mieszkał u Lucii, przesympatycznej kobiety, która była chodzącą encyklopedią, jeśli chodzi o kulturę i wierzenia rapanujskie. To tak naprawdę od niej dowiadujemy się, że wielkie kamienne posągi moai, z których słynie Rapa Nui, zostały przetransportowane na swoje miejsca przy użyciu tzw. many, czyli boskiej mocy umysłu władców zwanych Ariki. Autor jednak, z solidnością kronikarza, przytacza także inne sposoby transportu kamiennych olbrzymów.

Jednak Wyspa Wielkanocna to nie tylko milczące posągi. To także, a nawet przede wszystkim, zamieszkujący ją ludzie. Historia wyspy jest bardzo burzliwa, a niektóre z dawnych zwyczajów – niezwykle krwawe. Jak wiele można, czy też trzeba, poświęcić dla boga Make Make? Artur Cieślar raczy nas opowieściami o młodzieńcach, którzy z narażeniem życia płyną na sąsiednią wyspę, aby zdobyć jajo ptaka zwanego manutara, oraz o tych, których ciała zostają złożone bogu w ofierze.

Historia i zwyczaje mieszają się w książce z życiem codziennym. Rapa Nui nie jest wyjątkiem – jak wszędzie indziej, także i tutaj ludzie bawią się, pracują, modlą i umierają. I takie, z pozoru zwyczajne rzeczy, opisuje Cieślar. Z pozoru, bo w każdej codziennej czynności jest jednak szczypta rapanujskiej kultury.

„Tajemnicza Wyspa Wielkanocna” okraszona została wieloma fotografiami wykonanymi przez autora w czasie jego pobytu u Lucii. Nie są to zdjęcia artystyczne, ale doskonale ilustrują to, co zostało opisane słowami. Czy Artur Cieślar odkrył wszystkie sekrety wyspy? Z pewnością nie, ale przeczytajcie książkę i przekonajcie się sami, o jakich ciekawostkach nie mieliście pojęcia.

Książka udostępniona przez Wydawnictwo Zysk i S-ka.

Ewa Serwicka

Zamieniła korpopracę na turystykę. Lubi patrzeć na świat przez obiektyw aparatu. Bloguje na Daleko niedaleko.

Komentarze: Bądź pierwsza/y