Kwestionariusz Podróżniczy #8: Ania Błażejewska
25 sierpnia 2013
Jeśli uważnie śledzicie Peron4 to Ani Błażejewskiej przedstawiać Wam nie trzeba. Na jej profilu znajdziecie świetne zdjęcia. A poniżej odpowiedzi na kilka podróżniczych pytań. Niestety, nie udało nam się dowiedzieć, jaką przygodę sympatyczna podróżniczka zapamięta do końca życia. Ot, cenzura.
- 3 słowa, które kojarzą mi się z podróżą to… wolność, obraz, człowiek.
- Mój pierwszy raz (w drodze/na drodze/po drodze)… to, kiedy miałam 10 lat uznano, że jestem na tyle samodzielna, żeby wysłać mnie w pierwszą samotną podróż pociągiem. Na drogę dostałam bilet plus kilka rad typu nie rozmawiaj z nieznajomymi mężczyznami. Doskonale pamiętam emocje towarzyszące koniecznej wówczas przesiadce. Potem wysłano mnie w kolejną podróż, jeszcze jedną i tak już zostało.
- Najciekawsza pamiątka jaką przywiozłam z podróży, to… ciężko wybrać… Jestem wielbicielką tkanin, więc praktycznie zawsze, kiedy tylko jest okazja, przeznaczam na nie pokaźną część bagażu. Oprócz tego kolekcjonuję marionetki (zebrała się już cała gromadka), uwielbiam tybetańskie thangki i kupuję…. zdjęcia;) Moje ulubione to przywieziona z przedostatniego wyjazdu do Wietnamu fotografia uroczej starszej pary, z której bije taki optymizm, że prawie zawsze jest mi w stanie poprawić humor.
- Moment podczas podróży, kiedy mocniej zabiło mi serce zdarzył się… w Maroku, kiedy okazało się, że w tradycyjnym marokańskim riadzie, gdzieś w bocznej uliczce mediny Fez, jestem zupełnie sama z niejednoznacznie zachowującym się Marokańczykiem, zamknięcie drzwi nie jest możliwe, a na dodatek mój telefon nie ma zasięgu.
- Najśmieszniejsza/najciekawsza reakcja na informację, że jestem z Polski spotkała mnie… na Bali, kiedy w jednym ze sklepów na hasło Polska, usłyszałam goździki i gałka muszkatołowa. Zaskoczona stwierdziłam ale ty świetnie mówisz po polsku!, w odpowiedzi na co usłyszałam nie, nie, ja cienki Bolek jestem.
- Miejsce, do którego nigdy nie wrócę, to… nie ma chyba takiego, bo zwykle jest dokładnie na odwrót – obiecuję sobie, że muszę wrócić koniecznie. I co najważniejsze – coraz częściej wracam:)
- Najdziwniejsza potrawa jaką jadłam to… podobnie, jak wyżej, nie ma i nie może być takiej, bo jako semiwegetarianka mam dosyć ograniczone pole manewru w tym zakresie.
- Najtańszy nocleg w trakcie podróży przytrafił się… za darmo. Ostatnio na Filipinach.
- Najdziwniejsze miejsce w jakim spędziłem/am noc w podróży to… hotel na godziny, a właściwie okazjonalny burdel, gdzieś w Lai Chau. Zarówno do tego przybytku, jak i do samego Lai Chau trafiłam niejako przez przypadek wskutek pomyłki nowo poznanych znajomych, ale dotarliśmy tam na tyle późno, że z dwojga złego wolałam zostać na miejscu niż sama po nocy chodzić po nieznanym mieście w poszukiwaniu hotelu. Do dziś wzdrygam się na myśl o obklejonych prześcieradłach i innych tego typu wątpliwych walorach.
- Mój ulubiony środek transportu to… zależy. Uwielbiam latać samolotem, bo tylko dzięki niemu jestem w stanie szybko pokonać długie dystanse. Lubię jeździć pociągiem, bo właśnie tam najczęściej poznaję ludzi. W Polsce kochałam jazdę samochodem, ale w Azji nie jeżdżę. Zamiast tego nauczyłam się jeździć na skuterze, który cenię sobie za możliwość dotarcia do wszelkich możliwych miejsc.
- Przygoda, której nie zapomnę do końca życia… to taka, która nie nadaje się do publikacji.
- Podczas podróży najbardziej brakuje mi… domu. Kotów. Mojego wygodnego łóżka. I Krzyśka, mojego męża, jeśli podróżuję sama.
- W podróż zawsze zabieram ze sobą… aparat, 2-3 ulubione obiektywy, telefon, laptopa, przenośną drukarkę, kindle i… masę ładowarek i kabli. To najcięższa część bagażu. Marzę, aby móc to wszystko kiedyś zostawić, ale wiem, że to raczej nigdy nie będzie możliwe.
- Wracając do domu z podróży czuję… że pora zaplanować następną.
- W najbliższym czasie wybieram się… na Sulawesi, a potem wracam do Birmy, Malezji i Indii. A przynajmniej planuję, choć z doświadczenia już wiem, że z moimi planami bywa różnie.
* * * * *
Ania Błażejewska – fotograf, politolog, a także żona i posiadaczka dwóch kotów. Od dwóch lat dzieli swój czas pomiędzy nowy dom w Manili i podróże po Azji. Autorka bloga wazji.pl i zdjęć, które można obejrzeć na www.aniablazejewska.com.
Komentarze: 2
Jacek 26 sierpnia 2013 o 22:16
Ta przenośna drukarka mnie bardzo zaciekawiła. Czy można jakiś opis i uzasadnienie.
OdpowiedzEuropcar Polska 29 sierpnia 2013 o 14:10
tez jestem zaciekawiony. A Anie znam z jej świetnego bloga http://www.wazji.pl który regularnie odwiedzam. Zdjęcia są niesamowite
Odpowiedz