Andrzej Muszyński, dobrze znany naszym czytelnikom podróżnik i reporter, został laureatem konkursu na stypendium twórcze dla młodych reporterów organizowanym przez Fundację im. Ryszarda Kapuścińskiego.

Andrzej Muszyński - podróżnik i pisarz

Andrzej Muszyński w trakcie przygotowywania reportażu na temat rewolucji w Tunezji. (Archiwum)

Więc rzuciłem pracę i aplikację prawniczą, założyłem agencję, żeby z czegoś żyć i piszę. Pisanie jest dla mnie najważniejsze – mówił Andrzej Muszyński w rozmowie dla Peronu4 we wrześniu ubiegłego roku. Jak się okazało, decyzja była słuszna, a trudna praca przyniosła efekty.

Do konkursu organizowanego przez Fundację im. Ryszarda Kapuścińskiego Herodot zostało zgłoszonych 56 projektów. Spośród pięciu finalistów, których wyłoniła kapituła konkursu, Andrzej wygrał jednogłośnie. Stypendium w wysokości 30 tys. zł zostało przyznane na realizację projektu książki reporterskiej dotyczącej Birmy.

– Cieszę się bardzo z tej nagrody, ale to wielkie zobowiązanie. Kiedy patrzę na teksty innych finalistów, naprawdę nie wiem czy zasłużyłem. Są świetne – mówi Andrzej. I zdradza plany na najbliższą przyszłość. – Na konkurs zgłosiłem projekt książki o Birmie, do której jeżdżę od 2008 roku. Przede mną kolejne dwa długie i kosztowne wyjazdy na północ kraju i na to przeznaczę nagrodę. W tym roku planuję już jednak wydać swoją pierwszą książkę pt. Południe. To globalne, o którym piszę. Przez tyle lat uzbierałem ogrom materiału, mogę pozwolić sobie na selekcję. To będzie też opowieść o podróży na południe, opiszę w niej wszystkie moje wyprawy. W zasadzie jest już gotowa.

Andrzej Muszyński przemierzył Góry Kardamonowe, Annamitowe oraz Kaukaz. W 2008 roku dokonał pionierskiego przejścia puszczy Minkebe w Gabonie. Za ten wyczyn został wyróżniony w trakcie Kolosów 2009, nagród podróżniczych przyznawanych w Gdyni.

Prowadzi agencję Wyprawy z reporterem.

Zobacz także:
Andrzej Muszyński: pisanie jest dla mnie najważniejsze
Wyprawy z reporterem na peronie czwartym

 

Komentarze: 2

Anna Pelczarska 29 stycznia 2012 o 23:55

BRAWO

Odpowiedz

Europcar 30 września 2013 o 12:04

Fascynujące
Podziwiam chłopaka, i życzę powodzenia, szczególnie w świetle tak nam eis zmieniającego świata. Kapuściński miał to spojrzenie mówiące o grozie jakiej doświadczył, zapłacił za nie wysoka cenę w postaci nie tylko ataków o współpracę ale i raka. teraz mamy inne wyzwania, ale ich groźbą nie słabnie.
Powodzenia kolego!

Odpowiedz